Dying Light 2 z wyśmienitą sprzedażą

Czapki z głów, parkour z zombiakami to jedna z najlepiej sprzedających się polskich gier w historii.

Co prawda drugie Gasnące światło spolaryzowało krytyków, a w dodatku jego autorzy usunęli z gry wszystko, co stworzył Chris Avellone. Nie przeszkodziło to jednak blockbusterowi w znakomitym debiucie. W dniu premiery przyciągnął on na samym Steamie aż 160 tys. odbiorców równocześnie, następnie zaś jego rekord wzrósł do 275 tys. Dodajmy, że nadal cieszy się on sporą popularnością.

Na trzy dni od debiutu (04.02) wrocławianie mogli pochwalić się imponująca liczbą 3 milionów sprzedanych kopii. Do końca lutego liczba ta wzrosła do 5 mln! Równocześnie Techland podzielił się z nami zbytem „jedynki”, który sięgnął aż 20 mln sztuk!

„Sukces serii Dying Light to dowód na to, że tworzymy dla naszych graczy niezapomniane przeżycia”

– skomentował Paweł Marchewka, prezes Techlandu.

Na tym z pewnością nie koniec; studio ma bowiem ambitne plany na rozwój gry (szerzej piszemy o nich w tym newsie). Popremierowe wsparcie – jak w przypadku poprzednika – będzie trwało pięć lat. Już wkrótce marka rozrośnie się także o grę planszową, którą opracują autorzy Frostpunk: The Board Game i This War of Mine: The Board Game.

Przypomnijmy, że oryginał doczekał się dużego dodatku (The Following) oraz mniejszego DLC Hellraid i battleroyalowego spin-offa Dying Light: Bad Blood. W buildzie pojawiły się także elementy rodem z Rusta, Chivalry, Unturned i Left 4 Dead.