CD Projekt: Fundusze znów grają na krótko, spółka ma z głowy jeden pozew

One down, few to go.

Zacznijmy od kiepskich wieści dla akcjonariuszy. W Rejestrze Krótkiej Sprzedaży KNF pojawiły się trzy zagraniczne fundusze grające na spadki spółki. Jak przypomina StockWatch.pl tuż przed prezentacją nowej strategii grupy (szerzej piszemy o niej w tym miejscu) fundusze zredukowały swoje pozycje, by zejść poniżej progu 0,5%, a zatem nie musieć ujawniać stanu posiadania.

Prezentacja wspomnianej strategii została jednak przyjęta chłodno. CD Projekt nie zapowiedział żadnego nowego projektu, mało tego: wycofał się rakiem z produkcji Cyberpunka Multiplayer (tytuł roboczy), który to – zapewniał zarząd w styczniu – miał być osobną grą AAA. Na efekty nie trzeba było długo czekać, analitycy ścięli wycenę CD Projektu i obniżyli oczekiwania sprzedażowe wobec Cyberpunka 2077.

Po prezentacji cena akcji CD Projektu spadła o kilkanaście procent, po raz pierwszy od lat zjeżdżając poniżej pułapu 190 zł. Inwestorzy wciąż liżą rany… co postanowiły wykorzystać „shortujące” fundusze Egerton Capital, Marshall Wace LLP i Citadel Advisors. W sumie posiadają one 1,76% akcji spółki… a nie wiemy, czy aby kolejne fundusze nie ukrywają się pod progiem 0,5%.

Przypomnijmy, że w styczniu CD Projekt miał problem z funduszami grającymi na krótko, konkretniej: z Melvin Capital, który znalazł się na językach przez wzgląd na sytuację wokół GameStopu. KNF wciąż sprawdza, czy nie doszło wówczas do manipulacji instrumentem finansowym.

Z weselszych wiadomości: choć spółka wciąż musi zmierzyć się z pozwami zbiorowymi, jakie wytoczyli jej amerykańscy inwestorzy, jeden problem ma z głowy. W najnowszym raporcie bieżącym CD Projekt poinformował o wycofaniu roszczeń przeciwko grupie, które wytoczono na terenie USA w związku z rzekomym zawarciem w umowach dystrybucyjnych z Valve tzw. „klauzul największego uprzywilejowania”.

Słowem wyjaśnienia: przed kalifornijskim sądem okręgowym pozew złożyło pięć osób fizycznych, które zarzuciły Valve nadużywania swojej uprzywilejowanej pozycji. Pozywający twierdzą, że Steam utrudnia innym platformom uczciwą konkurencję, wpływając na ceny gier (m.in. Cyberpunka 2077). Wydawcy i producenci mają rzekomo umawiać się z Valve, że nie będą oferowali swoich produkcji po niższych cenach w innych sklepach.