Green Hell: Co dalej?

Ano fabularny co-op, nowy tryb PvE, wersje konsolowe i… stojaki?

Informacje prasowe, które sukcesywnie dochodzą do nas z obozu Creepy Jar, przywodzą na myśl jeden z najsłynniejszych wierszy Jana Brzechwy. Co jednak począć, warszawskie studio zdecydowanie ma się czym chwalić: ledwie informowaliśmy, że amazoński survival doczeka się wersji na VR, a twórcy już prezentowali czteroosobową kooperację. Chwilę później tytuł pobił rekord równocześnie grających i niemal podwoił dotychczasową sprzedaż.

Darmowe DLC dobrze mu się przysłużyły, stąd nie dziwi, że właśnie zapowiedziano dalsze wsparcie produkcji. W drugim kwartale tego roku możemy liczyć na wprowadzenie kooperacji również do trybu fabularnego, steamowe osiągnięcia oraz nowe stojaki („dzięki którym już nigdy nie wysypią ci się zebrane kamienie lub drewno”). Nieco później doczekamy się nowego trybu PvE (szczegółów brak… acz poczekajmy do kolejnej prasówki), pod koniec roku Green Hell powinien zaś zadebiutować na Xboksie One i PlayStation 4.

Równolegle zespół pracuje nad tajemniczym projektem, jaki powinien ukazać się pod koniec przyszłego roku. Anonsując plany wejścia na GPW, prezes Krzysztof Kwiatek zapowiadał go tak:

– Będzie to zaawansowany symulator rozwoju bazy wraz z elementami survivalu, z perspektywy pierwszej osoby w scenerii science-fiction. Część zespołu została już delegowana do nowego projektu. Zakładamy, że budżet gry będzie większy niż Green Hell.