Wiedźmin: Remake zapowiedziany… A ja mam zgryz

Choć za odświeżeniem stoją eksperci rodem z Bielska-Białej, warszawski CD Projekt Red stanął przed frapującym dylematem etycznym.

Raptem półtora miesiąca temu spółka zaanonsowała równoległą pracę nad rozwojem uniwersów Cyberpunka 2077 (Projekt Orion, a więc sequel gry, dodatek Phantom Liberty) i Wiedźmina (Projekty Polaris, Canis Majoris i Sirius), a już poznaliśmy pierwsze szczegóły na temat jednej z gier!

Canis Majoris (Wielki pies) to w istocie Wiedźmin: Remake, nad którym pracuje Fool’s Theory. Zespół zadebiutował Seven: The Days Long Gone, niezbyt popularnym, acz grzechu wartym rolplejem, o którym niedawno przypomniał Gamedec: Definitive Edition. Mimo umiarkowanej popularności, studio zaznaczyło się wówczas na branżowej mapie. Od tego czasu współpracowało ono z Larianem przy rozwoju Divinity: Original Sin 2; gdy zaś piszę te słowa realizuje ono także Projekt Vitriol dla 11 bit studios (które jest zresztą udziałowcem mniejszego brata).

Co właściwie wiadomo o Wiedźminie-bis?

Otóż nie za wiele. Oficjalna strona zdradza, że tytuł ma się opierać na silniku Unreal Engine 5 (co dziwić nie powinno, wszak Redzi zarzucili autorską technologię). Projekt jest ponoć „we wczesnej fazie rozwoju”, a Redzi sprawują nad nim „nadzór kreatywny”… I to właściwie tyle.

Prywatnie ciekaw jestem, jak duet CD Projekt Red & Fool’s Theory upora się z… kartami. Ci z Was, którzy odpalili pierwowzór w zamierzchłym 2007 r. pamiętają zapewne, że każde współżycie Geralta gra nagradzała sugestywnymi kartonikami. Przykładu? A juści! Oto „prostytutka” (termin „sex workerka” nie był wówczas w obiegu):

Panie, panowie: wampirzyca!

Na deser zostawiliśmy dobrze znaną Shani:

CD Projekt i Fool’s Theory zawisły między młotem oczekiwań części weteranów, a kowadłem politycznej poprawności. W tym wypadku nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka; przyznawanie tego typu „odznaczeń” śmierdzi seksizmem, seksualizacją i wstecznością. Nie potrafię też wyobrazić sobie takiego ich „zliftingowania”, by współcześnie skwitować je wzruszeniem ramion.

Niezależnie jednak od tego, jaką decyzję podejmą autorzy i autorki, stawiam floreny przeciw wronim okom, że rozgrzeje ona social media do czerwoności

Zapytaliśmy oba zespoły o to, czy karty pojawią się w odświeżeniu (a jeśli tak, to czy ulegną one modyfikacjom?). Jeżeli ich przedstawicielki i przedstawiciele zdecydują zabrać głos – zaktualizujemy newsa.

Dla porządku dodajmy, że nie znamy daty premiery ani platform docelowych odświeżenia.