Tormentor poluje, wybebesza, dusi i odrywa twarz

Uprzedzamy, że nowy gameplay „polskiego Manhunta” przekracza granice dobrego smaku. 

Błędem w sztuce byłoby jednak tytuł zmilczeć, zwłaszcza że generuje on ogromne zainteresowanie… Przypomnijmy zatem: w grudniu zeszłego roku zespół Madmind Studio, znany dotychczas z satanistyczno-erotycznych gier akcji (Agony, Succubus) zapowiedział swój bodaj najbardziej kontrowersyjny tytuł. Tormentor pozwoli nam wcielić się w zawodowego oprawcę, który transmituje swe egzekucje w internecie. Zdobywszy zaś popularność (i pieniądze od sponsorów): zakupuje nowe narzędzia tortur.

Teaser zdradzał niewiele. Pięciominutowy fragment rozgrywki daje natomiast niezłe pojęcie o tym, czego należy się spodziewać. Kat przemierza świat gry (ukazywany z różnych kamer, niczym grywalne horrory sprzed dwudziestu lat), skrada się, by z zaskoczenia uderzyć, następnie zaś rani i porywa kobietę, by chwilę później zakończyć jej życie.

Dla Madmind Studio końcówka 2020 jest niezwykle pracowita. Zespół zaanonsował niedawno Void Slayera, a więc arenowy shooter, w którym każdy cios odbiera kawałek przestrzeni walki. Nieco później przedstawił światu Agony: Lords of Hell, które pożeni erotyczne uniwersum z formułą RTS-a oraz VR-ową wariację na temat oryginalnego Agony.