This War of Mine: Minie dużo czasu, nim gra faktycznie trafi na listę lektur

„Ale uważam, że warto wykonywać kroki, by dostosować szkołę – nie tylko polską – do tego, że świat się zmienia. Edukacja powinna zmieniać się razem z nim” – deklaruje Paweł Miechowski.

W magazynie „PolskiGamedev.pl” (wersja cyfrowa do pobrania pod tym adresem, wersja papierowa trafi jako dodatek do „Pixela” już 07.01) wracamy do tematu dopisania gry 11 bit do listy lektur nadobowiązkowych. Przypomnijmy że w czerwcu – w szczycie kampanii prezydenckiej – premier Morawiecki obwieścił tę wiadomość podczas wizyty w warszawskim studiu. Autorzy obiecali zaś, że ich produkcja będzie dostępna dla wszystkich szkół średnich bez dodatkowych kosztów.

W udzielonym Witoldowi Tłuchowskiemu wywiadzie „Przewietrzymy skostniały kanon” Paweł Miechowski zdradził kulisy rozmów z Ministerstwem Cyfryzacji i Kancelarią Prezesa Rady Ministrów… a przy okazji nieco ostudził nastroje. Jak twierdzi na naszych łamach:

– Rządowi zależało, żeby zakomunikować inicjatywę z pompą, zorganizowaliśmy więc wizytę premiera Mateusza Morawieckiego, który ogłosił, że This War of Mine trafi na listę lektur… Tyle że tamten komunikat, prawdę mówiąc, był niejasny: zabrzmiało tak, jakby gra już została na nią wpisana, a w rzeczywistości to się dopiero wydarzy. Przed nami jeszcze długa droga. To jest mozolny proces, trzeba spełnić wiele wymogów.

Zagadnięty o szczegóły tych „wymogów”, Miechowski precyzuje, że gra wpierw musi uzyskać pozytywną opinię psychologów, którzy sprawdzą, czy nadaje się ona dla młodzieży. Następnie zapoznają się z nią profesorowie odpowiedzialni za dobór treści do podstawy programowej.

– Po drodze – ten etap już trwa – lektura musi zaliczyć program pilotażowy. Nauczyciele mogą korzystać z dowolnej liczby narzędzi edukacyjnych, również z gry, którą uznają za wartościową. Robią to jednak z własnej inicjatywy i we własnym zakresie. Na bazie ich doświadczeń będziemy w stanie ocenić, jak ciekawe mogą być lekcje z wykorzystaniem This War of Mine dla uczniów. Zaznaczam, że mówimy o nauczycielach pionierach, jak Przemek Staroń (nauczyciel roku 2018 – dop. red.), którzy mają szacunek wśród zarówno młodzieży, jak i innych nauczycieli.

– tłumaczy Miechowski i dopowiada, że studio już dziś współpracuje z wojewódzkimi koordynatorami edukacyjnymi oraz organizacjami nauczycielskimi – na przykład wrocławską Zajezdnią czy Fundacją na rzecz Wielkich Historii.

Gdy prowadzący rozmowę dopytał, czy w takim razie spodziewać się włączenia This War of Mine na listę lektur nadobowiązkowych w 2021, Miechowski odparł:

– Wydaje mi się to wykonalne, ale wolę się nie deklarować. W perspektywie dwóch lat jest to pewne niemal w stu procentach, choć patrząc na kłopoty, które administracja ma na głowie w związku z pandemią, trudno być pewnym czegokolwiek.

 

W pełnej wersji rozmowy przeczytacie m.in. o możliwych zastosowaniach edukacyjnych This War of Mine, potencjalnych problemach z omawianiem gier podczas lekcji oraz o innych tytułach, z których warto korzystać w klasie. Zainteresowanych odsyłam raz jeszcze do cyfrowej wersji magazynu „PolskiGamedev.pl”.