Rosemary’s Fate to gratka dla wszystkich graczy. Również tych niewidomych

Autorzy chcą, byśmy „widzieli przez dźwięki”.

Za projekt odpowiada poznański zespół Game The Same, który współpracował przy tytule ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Rozpisany na siedem godzin thriller toczy się w m.in. w wielkopolskim szpitalu psychiatrycznym i owińskim starym klasztorze, a jego scenariusz swobodnie przeskakuje między czasami nam współczesnymi, drugą wojną światową, a przepełnionym paradoksami (meta)fizyki „międzyświatem”.

Produkcja wpisuje się w nurt dynamic audio game, który sami autorzy tłumaczą na oficjalnej stronie następująco:

„W Dynamic Audio Game wyobraźnia gracza jest stymulowana niesamowitą zdolnością człowieka do „widzenia przez dźwięki” w ciemności. Scena audio, specjalnie przygotowana na potrzeby Rosemary`s Fate, pełni tę samą funkcję, co grafika w podobnych grach wideo. Postaci w grze zachowują się, jakby nie istniały żadne ograniczenia, natomiast gracz poprzez dźwięki widzi całą akcję w wyobraźni”.

Autorzy buńczucznie twierdzą, że jest to „pierwszy na świecie” tytuł wykonany na zasadzie projektowanie uniwersalnego. Jak wyjaśniał na naszych łamach Rafał Piechocki z zajmującej się problematyką dostępności (accessibility) Poznańskiej Gildii Graczy:

– Planując budynek dbasz o niskie progi czy windy. Jest to przydatne zarówno dla mężczyzny, który porusza się na wózku, ale też dla matki z małym dzieckiem, kobiety z zakupami czy dla osoby starszej. Tę filozofię projektowania da się odnieść również do gier, bo zwiększanie accessibility zwiększa również usability.

Wersja demo Rosemery’s Fate jest dostępna na Steamie. Poniżej prezentujemy zaś jej zwiastun.

Więcej o problematyce dostępności dowiecie się z naszego panelu na PGA oraz ze specjalnego odcinka „Polski w grze”, który nagraliśmy podczas PGG Jam: All Play, maratonu tworzenia gier dostępnych.