Lust from Beyond się (wreszcie?) zwróciło

Movie Games ma prawo odkorkowywać szampana… choć, znając dorobek studia, z niepokojem zastanawiamy się, co zrobi z korkiem.

Tuż po premierze słusznie podnosiliśmy, że chociaż warszawiacy informowali o niezłym zbycie (29 tys. sztuk w trzy dni), nie zapewnił on dość przychodów, że sprzedaż pokryła koszty produkcji i marketingu.

Rzeczone „pokrycie” udało się osiągnąć na dwa tygodnie od debiutu. Dodajmy, że choć w tytuł gra średnio kilkuset odbiorców jednocześnie, a recenzje steamowych użytkowników są „bardzo pozytywne” (82% pozytywów na 1027 not wystawionych ogółem), jego wyniki mogłoby być sporo lepsze. Sęk w tym, że build nie przeszedł przez cenzorskie sito w Niemczech i w Chinach.

Jak jednak deklaruje prezes Mateusz Wcześniak – i te rynki stoją przed erotycznym horrorem (nomen omen) otworem:

„Środki uzyskane z dotychczasowej sprzedaży Lust From Beyond nie tylko zwróciły wszystkie nakłady poniesione na produkcję oraz promocję tytułu, ale również pozwoliły zgromadzić kwotę potrzebną do produkcji wersji z niższym ratingiem wiekowym. Dzięki temu gra nie będzie podlegała ograniczeniom promocji na Steamie, jak również pojawi się w takich rynkach jak Niemiecki czy Chiński. i dotarcie istotnie się zwiększy. Najważniejsze jest jednak to, że wszystkie środki które będziemy uzyskiwać z każdego kolejnego egzemplarza gry, będą stanowiły zarobek dla Spółki”.

Prezes życzyłby sobie, by – dzięki wspomnianej wersji ocenzurowanej – Movie Games uzyskało przychody zbliżone do tych, jakie wygenerował Drug Dealer Simulator. Przypomina również, że jego studio zaprezentuje jutro nowe tytuły podczas Future Games Show. (Swoją obecność na imprezie zapowiedziały również Creepy Jar, Draw Distance, Anshar Studios i Brave Lamb Studio).

Z pozostałych wieści: czy wiedzieliście, że Movie Games współpracuje z Platige Image?