Dying Light świętuje szóste urodziny

Komu darmowy weekend w Harran?

Nad Techlandem zbierają się w ostatnich dniach czarne chmury. Choć developerzy próbują gasić pożar, wywołany reportażem naczelnego The Gamera, ich oświadczenie niewiele wyjaśnia.

Tym bardziej cieszy, że najbliższy weekend da nam moment, by skupić się na ich wielkim sukcesie. Wydany sześć lat temu Dying Light otworzył się właśnie na nieprzekonanych; aż do 1 marca (do godziny 19:00) na Steamie trwa darmowy weekend z grą. Każdy, kto zdecyduje się spróbować, może zresztą wziąć udział w specjalnym wyzwaniu. Mało tego: celebracja skłoniła twórców do bezprecedensowej obniżki ceny, aż do 08.03 produkcja kosztuje na platformie Valve zaledwie 34 zł.

Raptem dwa tygodnie temu wrocławianie próbowali nakłonić nas do powrotu do gry za sprawą DLC Raiders of Harran, które dodało do zabawy nieco zawartości związanej z wikingami, w tym skórki, topory dwuręczne, miecze i tarcze.

Nieco wcześniej zadebiutował Hellraid, większy dodatek bazujący na skasowanej siedem lat wcześniej, samodzielnej produkcji. Choć zebrał on raczej nieprzesadnie wysokie oceny użytkowników, wprowadził do builda sporo nowinek. Wcześniej studio próbowało podbić nasze serca za sprawą Bad Blooda, który miał pożenić mechanizmy podstawki z rozgrywką
à la battle royale. Zainteresowanie okazało się jednak na tyle nieduże, że gra została wkrótce udostępniona za darmo.

Nie zapominajmy, że „Gasnące światło” doczekało się serii interesujących cross-overów, w tym mariaża z Chivalry, Unturned oraz z Left 4 Dead.