Sengoku Dynasty zabiera Medieval Dynasty do feudalnej Japonii

Na początku lat 90. Polacy ekscytowali się, że Fallon porwało UFO, a Alexis znów ubzdryngoliła się szampanem. Dziś tworzą własne „Dynastie”.

Sprzedaż Medieval Dynasty przekroczyła 750 tys. egzemplarzy, nie dziwi więc, że łódzkie Render Cube wybiera się na giełdę (GPW właśnie zatwierdziła dokument informacyjny, debiut spółki na NewConnect powinien nastąpić jeszcze w tym roku). Wydawca, niemiecki Toplitz, kuje zaś żelazo, póki gorące. Dowodem zapowiedź Wild West Dynasty (nieco się zresztą podśmiechiwaliśmy, że przedwczesna) oraz ujawnione właśnie Sengoku Dynasty.

Debiutanci z Superkami chcą nam zaoferować rozgrywkę w kilku smakach. Choć zaczniemy skromnie, odbudowując dom córki, z czasem wybierzemy ścieżkę „charyzmatycznego przywódcy, zręcznego rzemieślnika, słynnego wojownika albo duchowego mistrza”. Każda z nich ma nam przynieść masę możliwości: od prowadzenia handlu, romansowania i zarządzania społecznością, przez rozbudowane wytwórstwo, starcia z użyciem tradycyjnej japońskiej broni białej i dystansowej, po eksplorację świątyń czy medytację.

Sengoku Dynasty pozwoli nam się ograć bądź solowo, bądź w trybie współpracy, w momencie premiery oferując dwa tryby (piaskownicy i fabularny) oraz świat, przy tworzeniu którego biorą udział znawcy japońskiej historii i kultury. Nie wiemy jeszcze, kiedy tytuł zadebiutuje, na zachętę prezentujemy natomiast garść jego screenów i trailer. Szczególnie zainteresowanych odsyłamy zaś do steamowej karty katalogowej.