The Invincible: „Niezwyciężony” potrzebuje trochę więcej czasu

Starward Industries nie wyrobi z premierą na setną rocznicę narodzin Stanisława Lema… Na osłodę: co nieco na temat projektu zdradziło.

Śledzenie informacji na temat adaptacji polskiego klasyka science-fiction przypomina obserwowanie cieknącego kranu. W połowie 2019 weterani CD Projekt Red, Reality Pump i Techlandu poinformowali, że zamierzają stworzyć retrofuturystyczny projekt. Jaki? Cóż, przez długi czas nie wiedzieliśmy nawet, na której z książek Lema studio zamierza bazować… acz słusznie zauważyliśmy na PolskiGamedev.pl, że udostępniona grafika koncepcyjna podejrzanie przypomina okładkę zachodniego wydania „Niezwyciężonego”.

Kilka miesięcy później firma podzieliła się informacjami na temat budżetu (9 mln zł), gatunku („narracyjna gra przygodowa”), perspektywy (pierwszosobowa) i planowanego zbytu (500-700 tys. egzemplarzy). Rok później zaprezentowała zaś pierwsze screenshoty i ogólnikowy zapis scenariusza.

Dotychczas krakusi celowali w premierę w 2021 roku, w okolicach 100-lecia urodzin pisarza. Władze spółki podjęły jednak decyzję, by opóźnić debiut The Invincible na przyszły rok. Jak twierdzą w stosownym komunikacie – gra tylko na tym zyska.

„Zarząd Emitenta zdecydował o zwiększeniu budżetu produkcyjnego w celu rozszerzenia zawartości gry, przy jednoczesnym zachowaniu bardzo wysokiej jakości produktu oraz zwiększeniu budżetu marketingowego w celu dotarcia do szerszej grupy odbiorców. Dodatkowe środki umożliwią rozszerzenie zespołu kreatywnego, zlecenie dodatkowych prac wykonawcom zewnętrznym (outsourcing), przeprowadzenie większej liczby testów jakościowych, zwiększenie liczby języków w jakich gra będzie dostępna oraz zwiększenie nakładów na działania marketingowe, co w efekcie wpłynie na wydłużenie okresu produkcyjnego”.

Trzymając się jednak metafory kranu: kilka kropel informacji ściekło podczas czatu inwestorskiego, zorganizowanego na łamach StockWatch.pl. Marek Markuszewski i Dawid Sękowski zdradzili na przykład, że nie wydadzą dema, prologu ani early accessu.

„Z naszych obserwacji i doświadczeń innych tytułów mamy przekonanie, że publikacja demo negatywnie wpływa na późniejszą sprzedaż gier narracyjnych. Na ten moment nie planujemy żadnego z powyższych”.

– tłumaczyli. Panowie nie planują również otwartych betatestów, mają natomiast pomysł na wykorzystanie dodatkowych środków od inwestorów. Pieniądze posłużą im m.in. do „pozyskania praw autorskich lub licencji do nowych utworów do adaptacji”.

Ponadto z rozmowy wynika, że…

  • Nad projektem pracuje 16 osób + outsource
  • Zespół planuje podjąć równolegle prace nad kolejnym projektem
  • Starward Industries rozważa implementację co-opa
  • W grze pojawi się system walki („przy czym będzie spełniał funkcję fabularną” i „nie będzie kluczowym systemem”)
  • Długofalowo krakusi chcieliby stworzyć „atompunkowe uniwersum”
  • W tym momencie gra ma 11 zakończeń
  • Miesięczny koszt funkcjonowania Starward Industries to ok. 250 tys. zł
  • The Invincible zostanie zdubbingowane na język polski

Kolejne informacje na temat produkcji powinniśmy otrzymać podczas sobotniego Książęca Street 9.