Serial „Serial Cleaner”: Sony Pictures na pokładzie!

To kolejne podejście Draw Distance do dziesiątej muzy.

„Kolejne”, bo krakowska spółka już w sierpniu 2017 pochwaliła się podpisaniem umowy z dj2 Entertainment, które miało wówczas prawa do serialowych adaptacji (m.in.) Life is Strange’a, Sleeping Dogsów, We Happy Few czy Little Nightmares. (A nieco później zasłynęło kinowym „Sonic: Szybki jak błyskawica”). W 2019 udało się z kolei dogadać z Legendary, które wzięło na siebie prowadzenie rozmów z platformami streamingowymi.

W ubiegłym roku zapytaliśmy te współprace (i o to, co z nich wyniknie) Jacka Głowackiego z Draw Distance. Ów odparł:

– Oczywiście nie ma gwarancji, że ten serial powstanie, ale sama sprzedaż licencji jest, moim zdaniem, dość doniosłym momentem w historii naszej firmy. Jesteśmy chyba pierwszym polskim studiem, które sprzedaje prawa hollywoodzkiemu gigantowi po to, żeby na bazie oryginalnej gry powstał serial telewizyjny… to jest zresztą ciekawe zagadnienie. Wydaje mi się, że dla polskich studiów otwierają się nowe perspektywy, by troszeczkę wykroczyć poza medium.

Wracając jednak do czasów nam współczesnych: spółka pochwaliła się własnie podpisaniem umowy z Sony Pictures Television Inc, której przedmiotem jest udzielenie praw do serialu telewizyjnego. W przesłanej naszej redakcji informacji prasowej prezes Michał Mielcarek twierdzi, że to akurat partnerstwo może przynieść owoce.

– Serial Cleaner ma ogromną szansę, by już wkrótce trafić na ekrany. Wszystko za sprawą podpisanej umowy z amerykańskim partnerem – Sony Pictures Television Inc. Jej warunki są bardzo podobne do tych, które ustaliliśmy ponad rok temu z Legendary. Choć tamta współpraca nie przyniosła efektów i umowa wygasła, to czujemy, że jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko stworzenia serialu, jak dzisiaj. Wszystko dlatego, że Sony chce stworzyć serial animowany. Obecnie z powodu COVID-19 animacje są gorącym tematem (głównie z powodów logistycznych), a SPT ma własne studio animacji, co tym bardziej otwiera nam przestrzeń do współpracy. Już teraz widzimy duże zaangażowanie ze strony amerykańskiego partnera.

Prezes dodaje, że Draw Distance otrzymało z tego tytułu jednorazową wpłatę (acz nie podaje jej wysokości), jeżeli jednak umowa zostanie przedłużona – krakusi mogą liczyć na kolejny zastrzyk gotówki.

W maju studio pochwaliło się, że pierwszy tytuł tej (już wkrótce) serii trafił do miliona graczy. W czerwcu, podczas Future Games Show, zaprezentowało natomiast Serial Cleaners. Sequel pozwoli nam wcielić się w czterech grywalnych sprzątaczy. Kwartet spotyka się w nowojorskim barze, gdzie przy drinkach wspomina najciekawsze “roboty”, jakich podejmował się w ciągu lat 90. Każdy z protagonistów ma pracować inaczej – jeden będzie bazował na zdolnościach technologicznych, kolejny – na brutalnej sile. Dodajmy, że zmieniła się również perspektywa (tym razem: izometryczna), estetyka (zimniejsze kolory, zróżnicowana muzyka z epoki) i artystyczne inspiracje (kino Quentina Tarantino, policyjne thrillery, filmy klasy B). Gra powinna zadebiutować w przyszłym roku.