Project Warlock II ufundowany na… 16 000%

Jakubowi Cisło pomogła prosta sztuczka.

Zapowiedziany w czerwcu pociotek Dooma, Quake’a i Hexena nie potrzebował bowiem wiele. Jakub Cisło zażyczył sobie niespełna tysiąca zł, dowcipnie tłumacząc, że lata temu taka właśnie kwota pozwoliła mu przesłać builda „jedynki” na Steam Greenlight.

Ostatecznie zebrał na sequel aż 160 tys. zł. I nic dziwnego, bo pierwowzór spodobał się graczom, na Steamie pozytywnie oceniło go niemal 90% odbiorców (ogółem wystawili oni 2200 ocen), a edycja konsolowa była jedną najżyczliwiej przyjętych polskich gier zeszłego roku. Dodatkowe środki pozwolą twórcy na przygotowanie bonusowych ilustracji, alternatywnych skórek broni oraz zarejestrowanie dubbingu bossów, a także implementację „trybu fotografa”.

Tytuł powinien zadebiutować w przyszłym roku, a jego wydaniem zajmie się Retrovibe, świeżutka firma, za którą stoją Michał Kiciński (współzałożyciel CD Projektu) oraz Michał Affelski i Krzysztof Papliński (gaming company). Tym razem wcielimy się nie w jednego, ale w aż trzech czarnoksiężników (każdy ma się specjalizować w innej dyscyplinie). Cisło obiecuje ponad 20 broni, reformę systemu zaklęć (każdy z adeptów magii ma trzy, odnawiające się z czasem zdolności specjalne), znacząco poprawione AI potworzysk oraz (o tempora, o mores!) możliwość zapisu stanu gry!

Demo tytułu ogracie za pośrednictwem jego steamowej karty katalogowej.