Nemezis: Mysterious Journey III: „Retro to silna nisza… ale jednak nisza”

Prezeska Detalion Games twierdzi, że duchowy następca Schizma ani nie ucieka od korzeni, ani nie zamyka się na nowych graczy.

W ubiegłym tygodniu prezentowaliśmy wieści z obozu Detalion Games, reaktywowanego studia, któremu zawdzięczamy Reah i cykl Schizm. Prezeska Aleksandra „Krupik” Cwalina udzieliła wówczas wywiadu Strefie Inwestorów, w którym wytłumaczyła, dlaczego w toku produkcji Schizm III zmienił nazwę na Nemezis: Mysterious Journey III (marka „Schizm” kojarzyła się graczom ze zbyt wymagającymi zagadkami) i sygnalizowała, że w produkcji pojawią się dwa stopnie trudności oraz system podpowiedzi.

Postanowiliśmy dopytać Cwalinę o szczegóły nadchodzącej gry. W rozmowie z PolskiGamedev.pl dopowiada ona, że za scenariusz ma odpowiadać Rafał Niemczyk, dziennikarz, recenzent, autor opowiadań i nowel. Zagadnięta o to, dlaczego tym razem historii nie napisze Terry Downing, wizytówka dwóch poprzednich odsłon Schizma, wyjaśnia:

– Wybraliśmy inną drogę. Chcemy mieć polskiego pisarza, który jest na miejscu, z którym mamy lepszy kontakt, bezpośrednio wymieniamy pomysły. Schizm był Schizmem… ale to była końcówka lat 90. XX wieku. Nie chcemy się kurczowo trzymać tamtych realiów, sama mam zresztą średnie doświadczenie z reaktywacją zjawisk, które były popularne w latach 90., popatrz na „Secret Service” czy „Top Secret”. Redakcje wychodziły z założenia, że wszyscy pamiętają tamte pisma, że mają bardzo dużo fanów… po czym „Top Secret” padł, a „Secret Service” zmienił nazwę.

Jasne, jako osoba, która zaczynała wtedy swoją przygodę z grami, mam poczucie, że to był taki Bardzo Ważny Moment W Historii… ale to pewna iluzja. Życzliwie wspominamy czasy, gdy byliśmy bardzo młodzi, a wszystko wydawało się możliwe. Nie łudźmy się jednak, że wszyscy o tamtych latach pamiętają i jak wypuścimy coś, co będzie mocno do nich nawiązywało, to sprzedaż będzie super, a w dodatku nie trzeba będzie robić promocji. Retro to silna nisza… ale jednak nisza.

Zapytana o poziom trudności Nemezis: Mysterious Journey III – uspokaja: Nemezis nie będzie przygodówką typu hidden object, a wielbiciele klasyki nie zostaną na lodzie.

– Planujemy umieścić w naszej grze kilka poziomów trudności zagadek. Teraz w bardzo wielu grach masz taki wybór, ludzie są już do tego przyzwyczajeni. Nie chodzi o to, że nie będziemy mieli w Nemezisie trudnych zagadek. Jak najbardziej będą! Chcemy do tego wprowadzić tryb, który będzie bardziej dostosowany do współczesnych odbiorców.

Zauważ, że gracze nie mają dzisiaj cierpliwości. Jak oglądasz filmik na YouTubie, to – wykazały badania – najlepiej, żeby miał on nie więcej niż trzy minuty. Nasza uwaga jest bardziej rozproszona, a liczba osób, które chcą się męczyć z zagadkami, zmniejszyła się. Chcemy otworzyć się również na tych, którzy chcą poznać fabułę, czerpać przyjemność z odkrywania tajemnic.

Zresztą żartobliwie nazywamy Rolanda (Pantołę – autora klasycznych Schizmów i nadchodzącego Nemezisa – dop. red.) “Człowiekiem-zagadką”. Czemu? Bo gdybyśmy dali mu wolną rękę przy tworzeniu zagadek, to Nemezis byłoby nawet trudniejsze od The Witness. On ma dryg do bardzo, BARDZO trudnych wyzwań… więc muszę mu powtarzać: „Roland, wiesz, że jeśli człowiek nie rozwiąże zagadki na pierwszym poziomie, to będzie mu przykro?”.

 

Nemezis: Mysterious Journey III zapowiedziano w grudniu 2018, jeszcze pod nazwą Schizm 3. Nemezis. Gra umożliwi nam eksplorację planety Regilus (wcześniej była mowa o znanej ze Schizmów Argilus), gdzie będziemy poszukiwać “Pięści Nemezis”, tajemniczej maszyny, która może przywrócić równowagę świata. Studio obiecuje oddać do naszej dyspozycji dwóch grywalnych bohaterów, którzy będą poruszać się po różnych wymiarach.