Ghostrunner zachwyca futurystycznymi lokacjami

Trailer trwa tyle, co przebieżka. Gameplay zakrawa na maraton.

Ghostrunner to cyberpunkowy FPS, przy czym ostatni litera akronimu sygnalizuje nie „shootera”, a „slasher”. Podstawową bronią jest tu ostra jak brzytwa katana, w starciu z która oponenci tracą kolejne członki, a powiedzenie „rozkrajanie na pół” zyskuje nowego wymiaru. Produkcja Polaków zaskakuje dynamiką poruszania się (a więc parkourem na poziomie nieosiągalnym dla zwykłego człowieka) i ciekawym pomysłem na zabawę czasem. Patrząc na ciepłe przyjęcie dema oraz odbiór produkcji podczas festiwali, szykuje się kolejny rodzimy hit.

Najnowszy trailer prezentuje lokacje rodem z Japonii, są też miejscówki żywcem wyjęte z alternatywnych światów, futurystyczna metropolia, areny wyglądające jak miks Bound i Control, ale przede wszystkim szybka, brutalna i skuteczna walka. A na okrasę 16-minutowy gameplay, prosto z tegorocznego Summer of Gaming.

Przeciwników zaszlachtujemy jeszcze w tym roku (na pecetach, PlayStation 4 i Xboksie One).