ExeKiller wygląda jak postapokaliptyczny „Blade Runner 2049”

Retrocyberpunkowy RPG doczekał się pierwszej prezentacji rozgrywki.

Od zapowiedzi wiele piasku przesypało się przez zniszczone pustkowia, Paradark Studio w końcu zdecydowało się jednak zaprezentować w akcji ExeKillera. „Cyberpunkowy western” ma czerpać garściami od najlepszych, widać w nim wpływy Cyberpunka 2077, Deus Eksa, Fallouta, a niektórzy doszukują się i Call of Juarez oraz filmu „Blade Runner 2049”.

Tytuł od samego początku wyglądał intrygująco, a teraz możemy zobaczyć, jak prezentuje się w akcji, a nie tylko na statycznych obrazkach… Choć nowe screeny też dostaliśmy, i wyglądają one całkiem obiecująco.

Poniższy fragment przedstawia wizytę łowcy nagród na (teoretycznie) opuszczonej stacji benzynowej. W materiale zobaczycie jazdę futurystycznym pojazdem, eksplorację okolic i (dość prostą) walkę. Oglądając, pamiętajcie jednak, że gameplay pochodzi z wersji pre-alpha.

Produkcja Paradark Studio zabierze nas do Nowego Jorku, który wciąż podnosi się po Wielkim Pożarze. Katastrofa naturalna, w wyniku której wymarło 2/3 ludzkości, spowodowała, że na Ziemi pozostało raptem kilka nadających się do życia obszarów.

Przemierzymy je w nieokreślonym terminie. Z pewnością: na pecetach, autorzy nie pochwalili się bowiem (jeszcze?) planami na wyprodukowanie konsolowych portów.