Cyberpunk 2077: Sprzedaż gry leci na łeb, na szyję

Podobnie, jak oceny na Steamie, co zdaje się mieć pewien związek z ostatnią zapowiedzią patcha.

A miało tak być pięknie… Badacze Ipopema Research twierdzili, że do końca 2021 polski RPG sprzeda się w blisko 35 mln kopii (a i tak obniżyli poprzeczkę, bo przed opóźnieniem premiery mówili o nawet 38 mln).

Wygląda jednak na to, że podobne prognozy można włożyć między bajki. Analitycy M Science, powołując się na sprzedaż kopii cyfrowych, twierdzą, że do końca kwartału Cyberpunk 2077 może się sprzedać w „zaledwie” pół miliona egzemplarzy, za co winę – przynajmniej częściowo – ponosi wycofanie produkcji z cyfrowych witryn PlayStation Store.

W rozmowie z redakcją The Gamera Corey Barrett, starszy analityk M Science, przedstawił również wykres, na którym porównuje cyfrowy zbyt Cyberpunka 2077 oraz Call of Duty: BOCW i Assassin’s Creed: Valhalla.

Z pozostałych wieści: wygląda na to, że seria teaserów, którymi CD Projekt reklamował nowości nadchodzącej aktualizacji 1.2. nie uspokoiła nastrojów. Od dnia ich publikacji pojawia się coraz więcej negatywnych recenzji steamowych użytkowników.

Choć algorytm wciąż twierdzi, że noty są „w większości pozytywne” (77% pozytywów z 350 tys. wystawionych ogółem), opinie wystawione w ostatnim czasie spadły na poziom „mieszanych” (63% pozytywów z 8,5 tys.).

Według analityków powyższy trend może odwrócić premiera gry na konsolach obecnej generacji, pod warunkiem, że będzie to wydanie pozbawione większości bolączek, a studiu uda się należycie je rozreklamować.

Już 30 marca CD Projekt zaprezentuje nową strategię. Pozostaje trzymać za warszawiaków kciuki, nuż bowiem wciąż trzymają jakiegoś asa w rękawie.