Artifex Mundi zwalnia pracowników, ale nie rezygnuje z gier HOPA

Przygodówki o większym budżecie okazały się dla studia „zbyt ryzykowne”.

Wczoraj donosiliśmy, że krajowi dostawcy przygodówek typu hidden object zdecydowali się na zmianę strategii na kolejne lata. Artifex Mundi obwieściło, że zamierza przeorientować się na produkcje F2P, z której to deklaracji niektóre media (m.in. zaprzyjaźniona Graczpospolita) wywiodły wniosek o zaprzestaniu produkcji gier HOPA (Hidden Object Puzzle Adventure).

Jak jednak przekonuje w wysłanym redakcji oświadczeniu prezes Tomasz Grudziński – nic bardziej mylnego.

– Zamierzamy dalej wydawać gry HOPA, w tym również wprowadzać już wydane gry na nowe platformy. Skala aktywności będzie zależała od sytuacji rynkowej – tak po stronie możliwości wykonania gier w rozsądnym budżecie, jak i zmian na rynku odbiorców.

Artifex Mundi podtrzymuje natomiast, że nie zamierza wydawać przygodówek premium.

– Choć bardzo takie gry lubimy, a w My Brother Rabbit oraz Irony Curtain włożyliśmy masę serca i wysiłku, uważamy, że z finansowego punktu widzenia wchodzenie w nowe projekty z tego gatunku jest zbyt ryzykowne.

Zapytaliśmy również o to, czy giełdowe zawirowania (oraz aktualizacja strategii) poskutkowały zwolnieniami.

– Docelowe wycofanie się z segmentu premium oznacza zakończenie działalności wewnętrznych zespołów deweloperskich zajmujących się grami premium oraz dedykowanego zespołu wydawniczego. Część z osób w nich zatrudnionych zakończyło już z nami współpracę, część natomiast będzie uczestniczyć w naszych projektach F2P. Obecnie współpracujemy na stałe z około 90 osobami. Pracujemy przede wszystkim nad Tiny Dragons i Bladebound, wydajemy również gry HOPA.