The Witcher: Monster Slayer z problematycznym debiutem

Nawet gdy serwery w końcu ruszyły, nie powstrzymało to spadku kursu akcji.

Pierwsi gracze dostęp do Wiedźmina: Pogromcy potworów uzyskali już kilka dni temu, jednak oficjalna premiera gry „Wiedźmina w rzeczywistości rozszerzonej” została zaplanowana na dziś. Tymczasem dzień zaczął się od uniemożliwiającej logowanie przerwy technicznej, która po kilkukrotnym wydłużeniu potrwała do szesnastej. I chociaż teraz da się już grać, gracze nadal zgłaszają problemy takie jak otrzymanie na dzień dobry nadmiaru zasobów albo absurdalnie wysokiej liczby ikspeków. Być może pomaga to w zwiedzaniu bazującego na Google Maps wiedźmińskiego świata i eliminowaniu potworów, które straszą na stołecznych bulwarach, jednak niekoniecznie pasuje do wizji autorów, którzy obiecywali graczom erpegową progresję wpisaną w zadania fabularne.

Wymachiwać wirtualnym mieczem mogą posiadacze iPhone’ów oraz urządzeń z Androidem, jednak wielu z tych ostatnich skarży się na komunikaty o niekompatybilności. Rzeczywiście, lista oficjalnie wspieranych modeli liczy niecałych 500 pozycji, choć w praktyce nie jest tak źle – niżej podpisany może na własnym przykładzie (Xiaomi Mi Mix 2) potwierdzić, że i telefony spoza listy potrafią grę przyjąć. Problem wynika z wymogu obsługi Googlowskiego środowiska ARCore służącego do współpracy z aplikacjami AR, jednak twórcy gry deklarują, że postarają się jakoś to obejść.

Wieści o problemach gry nie przyjęła z uśmiechem warszawska giełda. Między 15 a 17 kurs akcji CD Projektu spadł z 192,44 zł do 184,48 zł.

Źródło: Bankier.pl

Na szczęście mimo przebojów ze startem ocena aplikacji na platformie Google’a wynosi aktualnie solidne 4,0 przy przeszło 5000 recenzji i 100 tys. pobrań. Już wiemy, że tytuł doczeka się kolejnych sezonów fabularnych, pozostaje więc liczyć, że z czasem uszczknie nieco z sukcesu Pokémon GO. Produkcja z kolorowymi stworkami zarobiła w pierwszym kwartale 2021 roku rekordowe 642 mln dolarów.