Rosja odłączy się od globalnego internetu?

Jak donosi NEXTA: kraj podjął w tym celu „aktywne przygotowania”.

Białoruski portal informacyjny pozostaje jednym z najbardziej wiarygodnych źródeł informacji o inwazji na Ukrainie. Właśnie doniósł on, że najpóźniej 11 marca wszystkie funkcjonujące w Rosji serwery i domeny mają zostać przeniesione do strefy rosyjskiej.

Dla Rosjan i Rosjanek oznacza to jedno: całkowite odcięcie od możliwości zdobycia wiarygodnych informacji. Już teraz jest on zresztą utrudniony. Dwa dni temu Roskomnadzor (formalnie: regulator mediów i internetu, w praktyce: cenzor) podjął decyzję o zablokowaniu na terenie Federacji Rosyjskiej Facebooka i Twittera, co motywowano „26 przypadkami dyskryminacji rosyjskich mediów”, do których miało dojść od października 2020 r. Nieoficjalne źródła mówiły też o próbach nałożenia ograniczeń na sieci VPN. Zamilkły również uchodzące za umiarkowane radio Echo Moskwy, „Nowaja Gazieta”, czy telewizja Dożd.

Równolegle Kreml przeforsował ustawę, w myśl której za rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o „specjalnej informacji wojskowej” może grozić nawet do 15 lat więzienia.

Z kolei TikTok właśnie zawiesił w Rosji możliwość prowadzenia transmisji na żywo i zamieszczania nowych treści.

Również Netflix nie zamierza oferować swoich usług obywatelom i obywatelkom Rosji.