Polski Syryjczyk zapowiada „edukacyjny symulator sapera” w Aleppo [AKTUALIZACJA]

Pachnie tanią kontrowersją. Spróbujmy ten zapach rozwiać.

Obecność Jamala Bnayata na łamach PolskiGamedev.pl jest w pełni uzasadniona, ów kształcił się, mieszka i tworzy w Warszawie. W 2019 powołał w stolicy Bnayat Games, a zatem – podpowiada prasówka:

Producenta i wydawcę gier na platformy PC, Nintendo Switch, Play Station 4 i Xbox One. Misją firmy jest produkcja tytułów m.in. poruszających unikalne tematy społeczne, zawierających elementy edukacyjne z obszaru skrzyżowania różnych kultur. Globalną dostępność gier spółki umożliwia wykorzystanie cyfrowej platformy dystrybucji.


Jak zdradza profil Bnayata na
Linkedinie: prezes to w naszej branży debiutant. Przez ostatnie cztery lata był „konsultantem freelancerem”, wcześniej obsługiwał klientów biznesowych Superata Finance Partner i zarządzał restauracją. Nie żeby osoba u steru studia musiała mieć doświadczenie w gamedevie (czego przykładem Sebastian Wojciechowski, szef People Can Fly)… nieco alarmujące jest natomiast, że Jamal Bnayat to jedyny pracownik Bnayat Games, który zdecydował się oznaczyć firmę w serwisie (ponoć liczy ona jednak „11-50 pracowników”). O tym, kto stoi za Sapper Simulatorem nie wiadomo nic. Strona internetowa zdradza jedynie nazwiska pozostałych członków zarządu (są wśród nich były napastnik Znicza Pruszków Tomasz Chałas, doradca finansowy Wasim Bnayat oraz PR-owiec Kamil Kurkowski).

Wojna domowa w Syrii trwa już dziewięć lat, angażując się nie tylko lokalne siły, ale również Rosjan i USA. Produkcja warszawiaków ma się toczyć w Aleppo, niegdyś: najludniejszym mieście regionu, które stało się punktem zapalnym walk między reżimem Baszszara al-Asada a antyrządową opozycją. Po bitwie o Aleppo (2012-2016) wschodnia część miasta jest w ruinie, nie działają w niej wodociągi i sieć energetyczna, nie funkcjonują szkoły i szpitale.

Słowem: to delikatny temat. Bnayat Games zapewnia jednak, że podejdzie do niego z wyczuciem. Prezes deklaruje, że zamierza „wykorzystać grę jako środek przekazu” i „efektywną formę edukacji”.

Akcja opracowywanej gry rozgrywa się na skraju Pustyni Syryjskiej. Jej bohaterem jest saper działający na terenie zrujnowanego miasta Aleppo, który doświadcza dramatu współczesnego konfliktu zbrojnego odciskającego swe piętno na cywilach . Wcielając się w jego postać gracz będzie musiał zmierzyć się z takimi problemami jak cały czas odbywający się konflikt zbrojny, obecność cywilów, oraz nie tylko profesjonalnie przygotowane ładunki wybuchowe.

 

Budżet Sapper Simulatora wynosi 400 tys zł., a premiera powinna nastąpić w czwartym kwartale tego roku (tytuł zadebiutuje na pecetach, Switchu, Xboksie One i PlayStation 4). W przypadku sukcesu studio „rozważa rozbudowę uniwersum” o tragedie z innych części świata.

Powyższe zapowiedzi budzą szereg wątpliwości, w związku z czym postanowiliśmy zapytać Bnayat Games o następujące kwestie:

  1. Ile osób zatrudnia studio? Przy jakich grach i na jakich stanowiskach pracowali wcześniej jego developerzy?
  2. Czy projektując rozgrywkę sięgnięto po wiedzę ekspertów? Jak wygląda research?
  3. Na czym ma polegać „edukacyjność” tytułu?
  4. Czy symulator (jako gatunek) nie kłóci się z poważną tematyką debiutu?
  5. W jaki sposób studio planuje pozyskać (pozyskało?) pieniądze na Sapper Simulatora?
  6. Czy Bnayat Games planuje debiut na NewConnect?

[AKTUALIZACJA]

Prezes ustosunkował się do naszych pytań. Jego odpowiedzi znajdziecie pod tym adresem.