Outriders: Pierwsze miejsce na liście bestsellerów Steama, nowe problemy i stare problemy

Crashe potrafią wygenerować dziesiątki GB zajętości na dysku, a gracze wciąż narzekają na znikający ekwipunek.

O zaskoczeniu nie mogło być mowy. Pod względem przychodów tytuł People Can Fly nie miał sobie w tym tygodniu równych na Steamie, na którym wyprzedził zarówno świeżutkie It Takes Two, jak również Forzę Horizon 4, Sea of Thieves i Halo MMC (którym pomogła zniżka na produkcje Microsoftu) oraz Valheima, niezależną rewelację ostatnich miesięcy.

Nawiasem mówiąc: to drugi tydzień z rzędu, gdy Outriders zdominowało zestawienie steamowych bestsellerów.

Z mniej wesołych wieści: PC Gamer zwrócił uwagę na przykry błąd. Choć po crashu (a więc „wyrzuceniu” z gry do pulpitu) produkcje oparte na Unreal Engine pozostawiają na dysku twardym niewielki, cyfrowy ślad, w przypadku Outridersów nie jest on bynajmniej „niewielki”. Jeden z użytkowników Reddita pokazał, że niechciane pliki zajmują u niego aż… 23 GB. Jeżeli więc zauważyliście, że miejsce na Waszym HDD kończy się miejsce, możecie bezpiecznie usunąć dane z folderu Users/[You]/AppData/Local/Madness/Saved.

Swoją drogą: zgodnie z zapowiedziami gra została w piątek zaktualizowana. Na Steamie możemy przeczytać, że wiele z kłopotów udało się zażegnać.

  • Poprawiono wydajność, gdy pamięć GPU nie była w pełni wykorzystywana. Powinno to pomóc z przycinkami i problemami z DX11/12

  • Ogólne poprawienie stabilności matchmakingu i gry wieloosobowej

  • Zmiana domyślnego ustawienia matchmakingu z „Otwarty” na „Zamknięty””

  • Naprawienie crasha przy ładowaniu gry

  • Naprawienie crasha po ukończeniu misji pobocznej Zły dzień („A Bad Day”)

  • Wiele więcej naprawionych “przypadkowych” crashy

  • Naprawienie HUD znikającego w kilku przypadkach

  • Naprawienie błędów psujących respawny graczy w multiplayerowych Ekspedycjach

  • Naprawienie błędów w wyniku których gracze mogli utknąć w elementach otoczenia bądź wypadali ze świata

  • Wiele innych mniejszych poprawek i łatek

GRYOnline.pl słusznie sięgnęło jednak do redditowego forum gry, na którym wciąż pojawiają się wpisy użytkowników, którzy po kilkudziesięciu godzinach gry stracili cały ekwipunek. Wygląda więc na to, że z akurat tym babolem nie udało się uporać do końca.

Inna rzecz, że redakcja wyciąga z tych kilku rozeźlonych komentarzy błędny wniosek o spadku zainteresowania tytułem. Choć dotychczasowy rekord 125 tys. steamowych użytkowników grających jednocześnie nie został pobity, warszawski looter shooter wciąż generuje duże zainteresowanie. Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin – zdradza SteamCharts – obcowało z nim nawet 95 tys. ludzi jednocześnie. (A do tego trzeba przecież doliczyć użytkowników innych platform cyfrowej dystrybucji oraz PS4/PS5/XBO/XSX).

Studio publicznie posypało głowę popiołem i zapowiedziało intensywną pracę nad załataniem tej właśnie bolączki.