Odludzie zabierze nas w samo serce Bieszczad

Twórcy reklamują tytuł buńczucznym sloganem: „najbardziej realistyczna gra survival w historii”.

Nastrojowe pianino towarzyszy protagoniście podczas zbierania drewna, rozpalania drewna, strugania drewna i składania z drewna schronienia. Rozgrywka nie wydaje się jednak drewniana; na trailerze widzimy również wędkowanie (i pieczenie zdobyczy), polowanie na króliki oraz chodzenie po drzewach i skalnych ustępach. Biwakową sielankę przerywa jednak ucieczka przed niedźwiedziem…

VecubeStudio reklamuje swój tytuł możliwościami budowy (m.in. szałasu) i craftingu (drabin czy kładek). W grze spotkamy nie tylko niedźwiedzie, ale również wilki, żubry, żbiki, lisy, rysie, jelenie… i całą resztę podkarpackiej fauny. Poza tym zmierzymy się z pogodą (która ma mieć wpływ na rozgrywkę) i górskim krajobrazem. Odludzie ma przy tym nie tylko zgrabnie oddawać realia, ale i czarować scenariuszem. Tyle że z oficjalnej strony tytułu dowiadujemy się na jego temat niewiele (ma być „obszernie napisany” i zakończony jednym z dwóch zakończeń). Przygoda powinna nam wyjąć z życia ok. 15-20 godzin.

Tytuł ukaże się w trzecim kwartale przyszłego roku (na pecetach, PS4 i XBO).