Gwent: Rogue Mage – Jak poszła premiera?

Czy CD Projekt może z sukcesem wydać grę w czasie trwania steamowej wyprzedaży, bez uprzednich zapowiedzi, a nawet – początkowo – trailera?

O projekcie po cichu przebąkiwano od stycznia, ale jego oficjalna prezentacja miała miejsce w środę, gdy Redzi celebrowali 20-lecie istnienia. Dla przypomnienia: wewnętrzny zespół stworzył singlową karciankę, która ma nas kusić zarówno egzotycznymi realiami (akcja toczy się na setki lat przed urodzinami Geralta, a tytułowy mag próbuje stworzyć pierwszego z wiedźminów), jak też roguelike’owymi mechanizmami.

W momencie ogłoszenia Redzi udostępnili raptem kilka screenów (zresztą nieprzesadnie wyględnych). Na pierwszy trailer poczekaliśmy kolejną dobę. Jest on cokolwiek statyczny, acz zgrabnie wykłada istotę zabawy.

Tytuł zadebiutował równolegle na pecetach, iOS-ach i telefonach z Androidem. Na Steamie przyciągnął maksymalnie 1,2 tys. graczy równocześnie.

Za „podstawkę” zapłacimy niespełna 36 zł, edycja deluxe kosztuje dwa razy tyle. Jej zawartość prezentujemy poniżej:

„Edycja Deluxe oferuje cenne premie dla tych, którzy oczekują od swojej przygody czegoś więcej.
Dodatki do kampanii jednoosobowej:
– Oficjalna ścieżka dźwiękowa
– 3 alternatywne wyglądy Alzura do użycia w trakcie gry
Premie w trybie wieloosobowym GWINTA: Wiedźmińskiej Gry Karcianej:
– Plansza: Jamurlak
– 4 rewersy „GWINT: Mag Renegat”
– Tytuł: Pierwszy wiedźmin
– 5 ostatecznych beczek premium”.

Dodajmy, że na ten moment oceny jednoosobowego dodatku do Gwinta są mieszane (62% pozytywów, ogółem wystawiono 331 not). Część użytkowników narzeka na mniejszy nacisk na scenariusz, czy zredukowanie liczby rund (z trzech do raptem jednej)… Patrząc jednak na publikowane na Steamie opinie – zdaje się, że grula fanów oczekiwała głębi na miarę Wojny krwi: Wiedźmińskich opowieści… Wielu odbiorcom podobają się natomiast czytelne inspiracje Slay the Spire oraz demokratyczna cena.