Cyberpunk 2077 bez mikrotransakcji

Australijska edycja targów PAX była dla Eddiego Makucha (GameSpot) okazją, by rozmówić się z Johnem Mamaisem, szefem krakowskiego oddziału CD Projekt RED. Wnioski?

  • W słynącej z ostrej cenzury Australii gra prawdopodobnie ukaże się w wersji oryginalnej.
  • CD Projekt RED dorosło do tego, by być w stanie pracować nad kilkoma wysokobudżetowymi tytułami (AAA) równocześnie.
  • Studio „nie rozmawiało jeszcze” o dużych dodatkach do Cyberpunka 2077 (na wzór Serc z kamienia oraz Krwi i wina), ale Mamais uważa, że ten model dobrze się sprawdził i „nie widzi powodu, dla którego nie mieliby znów z niego skorzystać”.
  • Nowy tytuł prawdopodobnie nie ukaże się na Switchu.

Najważniejsza deklaracja padła jednak w temacie mikropłatności. Zacytujmy:

– Myślę, że złym pomysłem jest dodawanie mikropłatności po premierze gry. Choć może się to wydawać bardzo zyskowne, to zapewne trudna decyzja dla ludzi, którzy prowadzą biznes. Ale jeśli wszyscy ich (mikropłatności – dop. red.) nienawidzą, czemu mieliśmy zrobić coś, przez co stracimy przychylność naszych klientów?

Przypomnijmy, że zwiedzający PGA będą mieli szansę po raz pierwszy usłyszeć próbki dubbingu nowej gry CD Projekt RED. W V. wcielą się (zależnie od płci, którą spersonalizujemy na początku gry) Kamil Kula (Gascom w Wojnie Krwi: Wiedźmińskich Opowieściach) oraz Lidia Sadowa (Valla w Horizon: Zero Dawn). Johnny’ego Silverhanda odda zaś na ekranach monitorów Michał Żebrowski.