Sniper: Ghost Warrior Contracts – Nowe fragmenty rozgrywki

Który kamuflaż karabinu lepiej sprawdzi się na Syberii: wściekle czerwony czy pastelowy żółty?


Na jednej z sześciu dostępnych map (Arakcheyev Fortress) snajper eliminuje, niszczy, kradnie, znajduje dowody i ujawnia. Fragment rozgrywki jest także okazją, by przejrzeć się personalizacji broni (paleta kolorystyczna jest dość ryzykowna) i gadżetom (w rodzaju „snajperskiego turreta”).

Gameplay sygnalizuje przyjemną dowolność; obok celów głównych (tytułowych kontraktów) pojawiają się niegłupie wyzwania („czasówki”, zabijanie kilku wrogów za pomocą jednej eksplozji, oślepianie oponentów, równoczesny wystrzał z wieżyczką strażniczą). Poza tym dostajemy miks elementów doskonalonych na poczet poprzedniczek – farkrajową eksplorację, wertykalne map, kill camy, skradanie i paniczne ucieczki.

Przedpremierowe zamówienia już ruszyły, a twórcy nie omieszkali pochwalić się rozczłonkowywaniem, będącym – czytamy w informacji prasowej – „miłym ukłonem w stronę klasycznych gier FPS, takich jak Soldier of Fortune”. Choć wygląda to wszystko nieźle, nieco niepokoi, że prezes Marek Tymiński na trzy tygodnie przed premierą zbył siedem milionów akcji swojej firmy. Powodów decyzji nie zdradził, acz tego samego dnia stwierdził, że wierzy w sukces nowego tytułu.