Lands of Raynar: Odbudujemy świat w erpegostrategii

Pomoże nam w tym „mistyczny jelonek”!

Świat gry, nad którym pracuje polsko-niemieckie studio DeSand, wydaje się tyleż otwarty co pusty. Brak życia na pierwszych materiałach nie zachęca, ale też protagonistka gry jest jednym z ostatnich mieszkańców „upadłej krainy”. Zadaniem Karii będzie zrozumienie, co spotkało jej przodków, i przywrócenie ziemiom dawnej równowagi. Odnajdziemy więc starożytne artefakty i skonfrontujemy się z tajemniczym stworzeniem imieniem Mórri. U boku wędrować będzie wspomniany jelonek, a dźwięki i widoczki przyniosą skojarzenia z mitologią celtycką i słowiańską.

Autorzy obiecują „świeże podejście do sandboksowych rozwiązań”. Jedną z nieszablonowych nowości ma być „system niewiedzy”, zmuszający nas do zdobywania informacji o świecie, także za sprawą wysyłanych w świat zwiadowców i szpiegów. Zmysł strategiczny przyda się również podczas rozbudowy zarządzanej przez bohaterkę wioski. Część budynków pozwoli zwiększać populację, kolejne posłużą do ochrony niedobitków przed czającymi się za palisadą zagrożeniami. Jeśli wróg przedrze się do środka, infrastruktura rozsypie się w zgodzie z prawami fizyki.

W pierwszej kolejności (ale dopiero w 2022 roku) tytuł trafi na pecety, PlayStation 5 i nowego Xboksa.