Fire Commander: Ogień zdusimy w tegoroczne upały

Rzadko która gra debiutuje w anturażu topiącego się asfaltu i udarów cieplnych… Tymczasem premiera Fire Commandera trafiła w naprawdę gorący okres.

Gdy 27 lipca ukaże się (na razie: na pecetach) nowa gra Atomic Wolf, termometry wskażą bowiem 27 stopni.

Przypomnijmy, że tytuł pozwoli nam wcielić się w grupę strażaków, która wykona 30 zróżnicowanych misji. Między zleceniami zatrudnimy kolejnych podkomendnych, przeszkolimy ich i przydzielimy specjalizacje (m.in. inżyniera czy medyka). Poza walką z płomieniami możemy też liczyć na niesienie pomocy ofiarom katastrof czy niwelowanie niebezpiecznego dla ludzi i środowiska skażenia. Taktyczna produkcja pozwoli nam także na dobieranie odpowiednich narzędzi, sprzętu i pojazdów. Tymi ostatnimi – choćby karetką i wozem strażackim – przyjdzie nam zresztą manewrować podczas zadań.

A choć akcja ma się toczyć w czasie rzeczywistym, to by jakoś się w tej wielości aktywności połapać, autorzy zaimplementowali aktywną pauzę. Dodajmy, że doświadczenie zdobędą nie tylko jednostki, ale i gracz. Z czasem połapie się on, że inaczej trzeba podejść do ognistego podmuchu, inaczej do groźby zaczadzenia, a jeszcze inaczej do informacji, że w płonącym budynku znajdują się materiały wybuchowe.

Jeżeli nadal nie czujecie względem Fire Commandera (nomen omen) ciepłych uczuć – być może roznieci je udostępniony na Steamie prolog.

Wydawca (Movie Games) informował wcześniej o portach na PlayStation 4 i Xboksa One… kiedy się one jednak ukażą? Nie wiadomo.

Równolegle warszawskie studio przygotowuje 4 Minutes to the Apocalypse, które ochrzciliśmy (z wyczuwalnym optymizmem) „polską odpowiedzią na System Shocka”. Więcej o zapowiedzianym dwa lata temu projekcie przeczytacie w tym materiale.