Alder’s Blood: Martwy bóg zbiera znakomite oceny! (Oraz 4/10)

Wiecie, to ta gra, której PR-owcy cały czas przypominają, że jest podobna do XCOM-a, Darkest Dungeon i Bloodborne’a.

Jeśli jednak wierzyć pierwszym opiniom: robią to zupełnie niepotrzebnie. Słynący z surowości Slant przyznał turowej grze Shockwork Games cztery gwiazdki (na pięć możliwych). Jed Pressgrove chwali niepokojące realia (przypomnijmy, że rzecz toczy się w świecie, w którym ludzkość zabiła boga) i sugestywną narrację. Co więcej – twierdzi – współgra z nią rozgrywka, która również daje odczuć poczucie beznadziei (już jeden błąd w misji prawdopodobnie poskutkuje potrzebą restartu).

Walka – twierdzi krytyk – jest ożywcza, bo Alder’s Blood to przede wszystkim turowa… skradanka, naszym zadaniem nie jest konfrontować się z zagrożeniem, ale oszukiwać, kryć się, a następnie zadawać podstępne ciosy. Jak podsumowuje:

Zastraszająca, intensywna atmosfera, potrzeba precyzji w podejmowaniu decyzji, a nawet określenie „Łowca” to silne ukłony w stronę Bloodborne’a. Ale podczas gdy Bloodborne był tylko kolejną odsłoną spopularyzowanej przez Dark Souls formuły hack-and-slash, lock-on-and-dodge, Alder’s Blood wstrząsa fundamentem  gatunku, przeciągając znajome elementy w świat koszmarnych cudów.

Równie pozytywne są recenzje VideoChums (4/5) i The Gamer (9/10). Wersji na Switcha brakuje jeszcze jednego tekstu, by Metacritic wyciągnął z nich średnią, ale perspektywy są więcej niż dobre.

Edycja pecetowa nie ma tyle szczęścia. Choć jej premiera odbędzie się dopiero za miesiąc, portal The Overpowered Noobs przyznał grze Polaków raptem 4/10. Zach Palermo przyznaje, że „skradankowe mechanizmy są naprawdę angażujące” i „dają poczuć się jak udręczona zwierzyna albo, cóż, bezlitosny łowca”. Permanentna śmierć, schyłkowa estetyka i sporo autorskich mechanizmów również się recenzentowi podobają… natomiast build trafił do niego ponoć w stanie na wpół surowym. Dziennikarz narzeka na bardzo poważne błędy, braki w interfejsie (sekcję uroków zastępuje error code) i crashe. Jednak i on jest w konkluzji optymistyczny:

Istnieje duża szansa, że wiele z tych problemów zostanie naprawionych w przyszłości. Gra bardzo ciekawi swoją mechaniką, ma unikalny styl wizualny, ale tylko czas pokaże, czy jej problemy można rozwiązać przed wydaniem.

Na Switchu tytuł zadebiutował już wczoraj, 10 kwietnia powinien ukazać się on na pecetach. Poniżej publikujemy jego zwiastun premierowy, na którym twórcy chwalą się entuzjastycznym przyjęciem przez prasę. Wciąż nieprzekonanym polecamy zaś zapoznanie się z darmowym prologiem Alder’s Blood.