Perła północy. Architektura w The Thaumaturge


The Thaumaturge pozwala przespacerować się ulicami, których jeszcze nie zniszczył nalot 400 bombowców. Poznać stolicę, której już nie ma. 

Warszawa roku 1905. Miasto pełne kontrastów i tajemnic, kulturalne zagłębie Europy, przestrzeń politycznych napięć, epicentrum społecznych konfliktów z carskimi zaborcami. Na jej arteriach spotykają się Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, Ukraińcy i Białorusini, tworząc niepowtarzalny tygiel narodów… Wiktor Szulski, protagonista The Thaumaturge, trafia w miejsce zaiste niezwykłe. Szczególnie w kontekście architektury.

Realistyczny surrealizm

Filmy przedstawiające przedwojenną Warszawę często ukazują ją jako miasto pełne elegancji, gdzie XIV-wieczna Katedra św. Jana harmonijnie współistniała  z nowoczesną Wielką Synagogą, a średniowieczne kamienice Starego Miasta z utrzymanym w stylu art déco wieżowcem Prudentiala. O jej atmosferze co nieco możemy się dowiedzieć z dokumentów Polskiej Agencji Telegraficznej czy archiwów Filmoteki Narodowej. „Obrazki z życia codziennego Warszawy” (1932) i „Warszawska niedziela” (1938) pozwalają nam podejrzeć uwijających się przy ul. Marszałkowskiej czyścibutów, jadące dorożkami pary zakochanych i krążących po podwórkach domokrążców.

Archiwalne materiały to także jedyna okazja, by przyjrzeć się spalonemu niedługo później Kościołowi Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, wysadzonemu Mostowi Kierbedzia i zdewastowanej zabudowie Łazienek Królewskich. W wyniku II wojny światowej miasto zostało zniszczone w ponad osiemdziesięciu procentach, a polska kultura bezpowrotnie utraciła bezcenne zabytki.

Dzięki zachowanym dokumentom, zdjęciom i listom Fool’s Theory próbuje jednak odtworzyć dawną magię stolicy. Akcja gry – podkreślają projektanci – rozgrywa się w świecie miksującym historyczną Warszawę z surrealizmem. Studio pozwoliło sobie na pewną swobodę w temacie siatki urbanistycznej (o czym więcej zaraz), a niekiedy także na odstępstwa od realiów roku 1905. Dowodem niech będzie choćby fakt, że w The Thaumaturge natkniemy się na pierwszy tramwaj elektryczny (model A #43) oraz elektryczne latarnie. W rzeczywistości pojawiły się one na ulicach kilka lat po wydarzeniach z gry,

Model A #43 w grze i w rzeczywistości

W naszej podróży odwiedzimy osiem dzielnic, a więc:

Śródmieście Południe

Przygodę rozpoczynamy na reprezentacyjnym dworcu kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Wybudowany w latach 1844-45 obiekt przypominał kształtem dwa stykające się tendrami parowozy. Został on częściowo rozebrany w latach 30. XX wieku, robiąc miejsce pod nowy Dworzec Główny, ale w roku 1905 gmach wciąż ma się świetnie.

Wirtualna wersja zachowała swoje boczne wieże, jednak graficy znacznie zwęzili jej bryłę, by przemieszczanie się wzdłuż frontowej elewacji nie było dla gracza zbyt monotonne. Wnętrza zachwycają elegancją: w przestronnych halach znajdziemy marmurowe kolumny, sztukaterie i freski, a kamienne podłogi tworzą harmonijną mozaikę barw.

Dworzec Wiedeński. Źródło: Fundacja Warszawa 1939

Opuszczając dworzec, wkraczamy do bogatej, prężnie rozwijającej się dzielnicy Śródmieście Południowe, gdzie przecinają się Al. Jerozolimskie oraz ul. Marszałkowska. Chodniki są wyłożone płytami betonowymi, a jezdnie: brukowane kostką kamienną. Podczas spaceru w oczy rzuca się budowa podziemnej kanalizacji, która w tamtych czasach była nie lada nowością.

Śródmieście Południe. Źródło: materiały własne

Naprzeciw Dworca znajduje się luksusowy Hotel Imperialny, a więc budynek w zupełności fikcyjny, umieszczony między Hotelem Polonia a Willą Marconiego. W swym przepychu nawiązuje on do architektury rosyjskiego klasycyzmu.

Hotel Imperialny. Źródło: materiały własne

Z kolei Bar Londyński to tak naprawdę Kamienica Lothego. Możemy to poznać choćby po charakterystycznej fasadzie, wzorowanej na elewacji Luwru.

Kamienica Lothego. Źródło: Fundacja Warszawa 1939

Powązki

Na Powązkach moją uwagę zwróciła brama Nekropolii, a konkretnie: ulokowanie jej po północnej stronie ul. Powązkowskiej (w rzeczywistości znajduje się ona na południu). Zmiana ma sens o tyle, że kamera w grze zawsze jest zwrócona na północny wschód, wiele wejść do budynków zostało więc przez Fool’s Theory przesunięte, by zapewnić im widoczność.

Lokalizacja cmentarza względem centrum miasta. Źródło: Google Maps

Śródmieście-Północ

Północna część Śródmieścia skupia się w obrębie ulic Królewskiej, Próżnej oraz Erywańskiej (obecnie Kredytowa). Życie toczy się tu spokojniej, chodniki wyłożono czerwoną cegłą (w układzie jodełki), ponad ulicami da się dostrzec kawiarniane tarasy, a budynki prezentują zwartą zabudowę.

Śródmieście-Północ. Źródło: materiały własne

Właśnie tu znajduje się dom Szulskiego, fikcyjna kamienica powstała ponoć w połowie XIX wieku. Dobrze odzwierciedla ona trendy architektoniczne z tamtego okresu, zaś wykusze, bogato zdobione detale oraz własny ogród świadczą o zamożności jej właścicieli. Przestronne pokoje zdobią sztukaterie, drewniane panele i drogie meble, a wysokie sufity dodają pomieszczeniom poczucia przestronności. Całość tworzy nowoczesną, luksusową atmosferę.

Dom Szulskich. Źródło: materiały własne

Na uwagę zasługuje również Kościół Ewangelicko-Augsburski Świętej Trójcy. Ta klasycystyczna rotunda stanowiła w XIX wieku najwyższy punkt widokowy miasta, dzięki czemu stała się ważną atrakcją dla przyjeżdżających do Warszawy turystów.

Kościół Ewangelicko-Augsburski Świętej Trójcy, w wersji wirtualnej przedwojennej oraz współczesnej Źródła: Fundacja Warszawa 1939, Wikipedia

Spacerując po dzielnicy, natrafiłem również na Plac Zielony. Na środku skweru znajduje się pomnik oficerów-lojalistów poległych w Noc Listopadową. Obelisk ten nie cieszył się zresztą sympatią społeczeństwa. Często pokrywany wulgarnymi napisami i dewastowany, został usunięty w roku 1917 na wniosek Rady Miejskiej. Trzy lata wcześniej Oddział Lotny Wojsk Polskich próbował wysadzić go w powietrze.

Plac Zielony z pomnik oficerów-lojalistów. Do 1899 roku monument znajdował się przed Pałacem Saskim.

Powiśle i Port praski

Pozwoliłem sobie połączyć obie dzielnice, ponieważ mają one wiele wspólnych cech. Obie zamieszkuje uboższa społeczność, obie też cechują się w zabłoconymi drogami gruntowymi, przy których wyrastają drewniane chałupy i ceglane magazyny. W tej części cyfrowej Warszawy nie dopatrzyłem się żadnych znanych budynków, moją uwagę zwrócił za to fakt, że wyjazd z Powiśla jest możliwy tylko dorożką, która rusza spod Wiaduktu Pancera. Wiadukt ten znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie z Zamkiem Królewskim oraz rynkiem Mariensztatu, w 1944 r. został natomiast zburzony, a jego pozostałości kilka lat później rozebrano.

Powiśle. Źródło: materiały własne

Mirów

W Mirowie zawitamy do Gościnnego Dworu, duży budynek handlowy w kształcie trójkąta równoramiennego o mocno zaokrąglonych narożnikach. Niestety, całość uległa zniszczeniu na początku II wojny światowej. W grze bazar zmniejszono, a cały kompleks odwrócone o 180 stopni.

Mirów, ustawienie budynków. Źródło: Fundacja Warszawa 1939

Wiktor ma również możliwość zwiedzenia Synagogi Nożyków. Jej nazwa pochodzi od fundatorów, bezdzietnego małżeństwa Zalmana i Rywki Nożyków, które wzbogaciło się na handlu tekstyliami. Obiekt wzniesiono na planie litery T, jest on przykładem architektury neoromańskiej z elementami ornamentyki bizantyjskiej i mauretańskiej. Jego fasada nawiązuje bezpośrednio do synagogi w Kasse i posiada wkomponowane elementy symboliki żydowskiej. Zachwycają zwłaszcza jego wnętrza: wysokie łuki, oraz misternie zdobiona bima tworzą atmosferę pełną historycznego i religijnego bogactwa. Pięknie wyrzeźbione ozdoby nadają zaś przestrzeni uroczysty charakter.

Obecnie jest to jedyna czynna przedwojenna synagoga w mieście, która przetrwała II wojnę światową.

Synagoga Nożyków. Wirtualna, dawna i dzisiejsza.

Praga oraz Bazar Różyckiego

Te sąsiadujące dzielnice charakteryzują się dość podobnym stylem wizualnym. Jedną z głównych arterii Pragi jest ul. Zygmuntowska (obecnie: aleja „Solidarności”), zaś na skrzyżowaniu z ul. Targową znajduje się oczywiście „Różyc”, jak zwyczajowo określa się Bazar Różyckiego. Obszar ten pierwotnie miał być w The Thaumaturge dużo większy i przenosić na ekrany pecetów i konsol most Kierbedzia, Kościół Matki Bożej Loretańskiej czy Dworzec Petersburski. Ponieważ jednak grę kiedyś trzeba było skończyć, zespół zdecydował się na ich wycięcie.

Praga w The Thaumaturge vs rzeczywista Praga. Źródło: Historia.org

Cytadela

Jedną z ostatnich lokacji, które przyjdzie nam odwiedzić, jest Cytadela Aleksandrowska (dziś: Cytadela Warszawska), której budowa przypadła na lata 1832–1834, jądro zespołu fortów “Twierdza Warszawa”. Obiekt wzniesiono na planie pięcioboku, posiadał on trzy bastiony, dwa półbastiony, baraki, więzienie oraz suchą fosę. Obecnie znajdują się w nim liczne obiekty muzealne, takie jak Muzeum Historii Polski, Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum Niepodległości oraz Muzeum Katyńskie. Aż szkoda, że choć teren liczy sobie 36 hektarów, RPG od Fool’s Theory daje nam jedynie możliwość przespacerowania się skrawkiem więzienia oraz placu przed jego wejściem.

Cytadela Warszawska. Niegdyś więzienie, obecnie nowoczesne centrum muzealne. Źródło: Architektura.info

Dolina Szwajcarska

Finał gry rozgrywa się Dolince Szwajcarskiej, warszawskim ogrodzie wypoczynkowo-rozrywkowy. W 1856 r. stanął w niej Salon Wielkiej Alei, wówczas: największa sala koncertowa Warszawy, która niestety nie zachowała się do czasów współczesnych.

Dolinka Szwajcarska oraz Salon Wielkiej Alei. Źródło: Wikipedia

Warszawa jak ze snu

Wespół z Szulskim eksplorujemy Zamek Królewski, Plac Saski z Soborem św. Aleksandra Newskiego, Tor Wyścigów Konnych i wiele, wiele innych wspaniałych lokacji. Czuć, że Fool’s Theory dokładnie przegrzebało dostępne archiwa, próbując oddać zresztą nie tylko architekturę przedwojennej Warszawy, ale – co znacznie trudniejsze – jej atmosferę.

The Thaumaturge to oczywiście projekt rozrywkowy, ale i przyczynek do zastanowienia się nad przyszłością digitalizowania budynków, zwłaszcza w kontekście archiwizacji naszego dziedzictwa kulturowego. Takie cyfrowe rekonstrukcje naszych zabytków mogą stać się nie tylko piękną scenografią, ale i cennym instrumentem dydaktycznym. Zaręczam, że ja po zagraniu wiem o Warszawie znacznie więcej.

 

PS Serdeczne podziękowania za wsparcie przy tworzeniu artykułu kieruję do Karoliny Kuzi- Rokosz z Fool’s Theory.

Kategorie